Joanna Tkaczuk Photography


My email: joanneanne.tkaczuk@gmail.com
My fb: https://www.facebook.com/joannatkaczukphoto

poniedziałek, 30 stycznia 2012

Glodok


Glodok, dzielnica zwana China Town, w jej środku znajduje się najstarsza w Dżakarcie chińska Świątynia, a dokładnie 3 Świątynie tuz obok siebie.Tydzień temu rozpoczął się chiński nowy rok, jeszcze trwają obchody świąt. Co myślicie o tym , żeby zrobić dłuższy reportaż z tego miejsca? więcej o historii wkrótce.




czwartek, 26 stycznia 2012

26.01.2012,po 4.20 polskiego czasu.

'Do you want an ice-cream?
Wyrwana ze snu przetwarzam pytanie nieco oderwane od rzeczywistości, podczas gdy pytająco wpatruje się we mnie idealnie uśmiechnięta stewardessa.
która jest godzina, zastanawiam się niemo przytakując na zadane pytanie, w samolocie panują kompletne ciemności i jest duszno. W głowie drążę temat godziny (na zegarku 4.20 nad ranem), za chwile dochodzi do tego strefa klimatyczna, temperatura za oknem (jakieś -50)oraz idealna pora na podawanie lodów pasażerom...

Podchodzę do okienka i odsuwam żaluzję, wybucha jasność, obsługa reaguje momentalnie, lekko oślepiona dając znaki na migi, ze tak nie wolno, więc znowu ciemność, nawet nie zdążyłam Wam zrobić zdjęcia tej jasności, nie wiem kto kogo oszukuje, ale to wszystko wygląda co najmniej dziwnie z tymi lotami, jakieś zakrzywienie czasoprzestrzeni, czy co?

No cóż, to dopiero podróż, a mam dziwne wrażenie że trochę jeszcze czasu minie zanim zdołam coś zrozumieć, albo chociaż się przyzwyczaić.'

ps. oczywiście wyczekałam moment i zrobiłam potem zdjęcia jasności.








niedziela, 15 stycznia 2012

wyjazdowa gorączka

na bilecie lotniczym daty niezmiennie te same: 
Wylot: 25 stycznia 
Kierunek: Dżakarta, dwa międzylądowania, w tym jedno w Malezji. 
Powrót: 23 lutego.

Wszystko brzmi tak abstrakcyjnie, że nie umiem się w żaden sposób do tego ustosunkować. Jakiś inny świat, którego ani trochę nie znam. Słucham tysięcy dobrych rad, w głowie powtarzam pytania retoryczne, na które chciałabym znać odpowiedzi proste: tak i nie.

czy warto zaklejać wszystko czarną izolacją i do tego zmienić pasek od aparatu na mniej canonowski? 
czy kupić obrączkę i udawać mężatkę, a na pytania o faceta odpowiadać, ze jest blisko? 
jak wiązać chustkę na głowie? 
oraz jak długą sukienkę muszę mieć w kraju, w którym jedną z obowiązujących religii jest islam?
 
Zostało 10 dni, a moja lista rzeczy "koniecznych do zrobienia" przed wyjazdem jakoś się nie zmniejsza, co wybitnie potęguje stres. Wymieniam dalej w głowie: oczyścić dysk ze starych zdjęć, nauczyć się montować filmy (nawet programu jeszcze do tego nie mam), oddać stary aparat do czyszczenia, zrobić skany dokumentów, wydrukować mapy lotnisk, włączyć roaming, kupić filtry polaryzacyjne, może połówkowe też, a może lampę błyskową, letnie buty trekkingowe w Polsce w zimie ... nie zwariować.


parę minut temu wróciłam z Łodzi...  nie wiem w co ręce włożyć.

piątek, 13 stycznia 2012