Dużo dobrej architektury i słońca, tyle samo dobrego jedzenia co nowych kilogramów. Poza tym tłumy ludzi, stada ptaków, kompletny brak reklam oraz wspólne ulice dla pieszych i zmotoryzowanych.
A i najważniejsze, brak śniegu i temperatur ujemnych.
Do teraz nie wiem, dlaczego tam woda w fontannach jest niebieska a u nas szara (jakieś oszustwo chyba).