tusz

aparat czeka na wiosnę, zdecydowanie.

tymczasem, moje pierwsze, trzydniowe podejście do tuszu.

oczywiscie wyszło zupełnie inaczej niż planowałam,

ale chyba tak jest na poczatku wszystkiego.

wracam

powoli
duchy nie dają spać.


na domiar złego
mój wstręt przeniósł się na photoshoopa
jest tyle ile z rawa wyszło.


weekend na Pięknej
bardziej 20 minut z weekendu.

Lady in Balck

"She came to me one morning

One lonely Sunday morning

Her long hair flowing

In the midwinter wind

I know not how she found me

For in darkness I was walking

And destruction lay around me

From a fight I could not win"